Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » Rozrywka » Dowcipy » Kawaly o facetach

Kawaly o facetach, Dowcipy o facetach

Jesteś teraz w kategorii Kawaly o facetach. Obecnie tutaj znajdziesz 176 dowcipy (kawaly, zarty) na ten temat Kawaly o facetach, którą wciąż dla Ciebie rozwijamy.

Rozmawia kilku mężczyzn:
- Życie się zaczyna od chwili urodzenia.
- Nie, od chwili poczęcia.
- Panowie, życie zaczyna się od chwili gdy żona z dziećmi wyjedzie do teściowej!
Rozmawiają dwaj menele:
- Zenek, pokaż w mordę mać, co to za cudo?
- Ty, to tatuaż, pamiątka z podróży po Kubie dwadzieścia lat temu!
- Bardzo ładny ten skorpion. Zenek, a powiedz, to nie schodzi z wodą?
- Czy ja wiem?
Czym się różni mężczyzna od dziecka? Dziecko można zostawić samo z opiekunką.
Chłopak mruga porozumiewawczo do dziewczyny:
- Przyjdź do mnie jutro o siedemnastej, nikogo nie będzie.
Nazajutrz dziewczyna odstrzeliła się, pachnidło, bielizna. Przyszła i dzwoni, dzwoni, dzwoni, dzwoni, dzwoni ...
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch kolegów. Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
- Co Ty robisz?
- Siodełko miałem za wysoko. - odpowiada rowerzysta.
Na to kolega zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem.
- A co Ty wyprawiasz?
- Zawracam. Z takim idiotą jak Ty, nie jadę dalej.
Dlaczego choinki są lepsze od mężczyzn:
- Choinka zawsze stoi.
- Choinkę można wyrzucić zaraz gdy zacznie łysieć.
- Nawet najmniejsza Cię zadowoli.
- Choinka zawsze ładnie pachnie.
- Choinki są zadowolone ze swojego rozmiaru.
- Choinkę musisz trzymać w domu tylko raz w roku przez mniej więcej dwa tygodnie.
- Choinka jest cicho, gdy w telewizji leci ”Magda M”.
- Choinka wygląda dobrze, nawet przy włączonym świetle.
On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia, po chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
- Tak!
On:
- Ze śmieciami ...
Przychodzi mężczyzna do zakładu pogrzebowego i pyta:
- Jest szef?
Na to pracownik:
- Pojechał po towar.
Jak poznać, że mężczyzna robi plany na przyszłość?
- Kupuje dwie skrzynki piwa.
Wchodzi facet do restauracji. Ubrany schludnie, ale widać, że ubranie znoszone. Siada przy stoliku i woła kelnera. Ten podchodzi, a facet go pyta:
- Przepraszam, macie rybę?
- Oczywiście. Łosoś, tuńczyk, pstrąg...
- Nie, nie... Ja poproszę jakiegoś mintaja, albo coś takiego... Jak najgorszego i nieświeżego...
Kelner odrobinę się wzdrygnął, ale niewzruszony grzecznie odpowiada:
- W porządku, zaraz ktoś skoczy do marketu.
Facet kontynuuje:
- I proszę ją przygotować w specjalny sposób.
- Słucham?
- Proszę jej nie myć, nie rozmrażać, nie czyścić...
- Ale...
- I dużo soli! - ciągnął dalej facet - Ale tylko z jednej strony! Za to z drugiej strony pieprzu od serca! I Smażyć ją proszę bez oleju! Tak po prostu rzucić na patelnię i przypalić z jednej strony. Za to druga strona ma być kompletnie surowa...
Kelner osłupiały próbuje się wycofać, ale facet go zatrzymuje:
- I jak będzie mi pan rybę podawał, to proszę bez żadnych kurtuazyjnych ”smacznego”, ”proszę bardzo”; czy innych. Proszę rzucić talerz na stół i warknąć: ”Masz i pozmywaj!”
Kelner odwraca się, po czym wypełnia życzenia klienta. Facet ze łzami w oczach wciska mu do kieszeni banknot stuzłotowy i mówi:
- Rozumiesz, kochany, trzeci miesiąc w delegacji... Tak mi się do żony tęskni...
1 / 18