Rozrywka Encyklopedia Gry
PaduServer » Rozrywka » Dowcipy

Dowcipy - Strona 11

Zobaczyłem rano bezdomnego, który spał pod kartonem na stacji PKP. Położyłem na pudle kubek ze Starbucksa. Nagle wstał:
- Dziękuję. - powiedział
- Nie ma problemu. - uśmiechnąłem się.
Spojrzał na mnie ponownie:
- Ale ten kubek jest pusty.
- Wiem, chciałem zrobić Ci w domku komin.
Przechwala się trzech myśliwych.
Pierwszy z nich:
- Ja to byłem w Afryce i polowałem na lwy !
Drugi:
- A ja to byłem na Alasce i polowałem na łosie !
Na to ostatni:
- Chmm, panowie a ja byłem w Norwegii...
- A fiordy ty widziałeś?
- Fiordy!? Panowie, fiordy to mi z ręki jadły.
Kiedy mężczyzna traci 90% inteligencji?
- Kiedy umiera jego żona!
Policjant wybrał się z kolegą do teatru. Kolega przeglądając program zauważa:
- Wiesz drugi akt tej sztuki rozgrywa się po pięciu latach...
- Ale bilety zachowują ważność?
Pani mówi do dzieci na lekcji. Zagramy teraz w ciekawa zabawę ja powiem jakiś znany cytat i kto powie mi kto jest autorem tych słów może nie przyjść jutro do szkoły.
-"Nie pytaj, co Ameryka może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla Ameryki"
Zgłasza się chłopczyk i mówi : John Fitzgerald Kennedy
-Bardzo dobrze (mówi pani) w nagrodę mozesz nie przyjść jutro do szkoły.
-Ale proszę pani ja jestem żydem podobnie jak moi rodzice i oni nie byliby zadowoleni gdybym nie przyszedł do szkoły dlatego ja jutro jednak przyjdę.
Na to pani postanawia dać jeszcze komuś innemu szanse i mówi:
-Bunt jest jezykiem niewysluchanych
-Martin Luther King odpowiada kolejne dziecko
-Bardzo dobrze wiec ty mozesz nie przyjść jutro do szkoły
-Ale moi rodzice tez są żydami i nie będą zadowoleni gdybym nie przyszedł wiec jednak jutro przyjdę
Jasio siedzacy w koncie niewytrzymal i mowi pod nosem:
-"pierdolone żydy" Pani zdenerwowana pyta: "Kto to powiedział?"
na to Jasiu wstaje:
-Adolf Hitler do zobaczenia pojutrze
Podjeżdża BMW pod blok, wysiada dres i wrzeszczy:
- Jolkaaa!
Na balkon na piątym piętrze wypada teflonowa blondynka.
- Co?
- Zrób se grę wstępną, zaraz przyjdę.
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wychodzi zajączek i mówi:
- Witam szanowne krówki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nie - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzutka po 5 złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza. Zdenerwowane krowy wysłały delegację do lisa.
- Ty lis, zajączek wyłudza od nas gotówkę, chodź i zagraj dla nas cwaniaczka. Lis się zgodził. Trzeciego dnia krowy znów pasą się na polanie. Przychodzi zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- A nic, krówki jak zwykle po "piątaku", a cwaniaczek 15 ...
Dlaczego blondynka złamała nogę, gdy wieszała telewizor?

- Bo lina pękła.
Blondynka stoi przy kiju wbitym do ziemi i z trudem próbuje go zmierzyć.
Po pewnym czasie podchodzi do niej facet, wyrywa kij, kładzie go na ziemi i pomaga jej go zmierzyć.
Blondynka na to:
- Ale proszę pana, chciałabym sprawdzić jaki ten kij jest wysoki, a nie jaki jest długi...
- Jeszcze raz zapewniam pana, panie posterunkowy, że ten pies nie jest mój.
- Ale za panem idzie.
- Pan również za mną idzie, chociaż do mnie pan nie należy.